Na wszystkich świętych trzeba było wymyślić coś innego niż ciągle praktykowaną przeze mnie drożdżówkę na wszystkie możliwe sposoby. Tak więc pod wpływem rodziny, która krzyczała "czekoladowe" znalazłam coś, co każdemu podpasowało. I tak oto upiekło się czekoladowe ciasto z Bailey's. Niestety jednak nie zrobiłam ładnych zdjęć, mam tylko jedno, bo nie było czasu robić.
Ostatnio powstały też bułeczki cynamonowe. Są pyszne, jednak ja dodałam trochę za dużo cukru do cynamonu i mi chrupało, więc polecam dodać mniej niż 90g.
Stęskniłam się za domem, a teraz czeka mnie w nim cały tydzień! Wracam tylko na jeden dzień do szkoły i całą resztę tygodnia spędzam z moją największą miłością. Nie ma nic fajniejszego rano od radości psa. Nie ma lepszego powitania w domu niż piski i podskoki. Jej nie da się nie kochać i nie tęsknić!
Przepis na ciasto tu, a na bułeczki tutaj :) Polecam te drugie miłośnikom cynamonu. Można go dodać więcej, jak ja. Są jeszcze lepsze !
Jak mówiłam, zdjęć nie było czasu robić.
Jest też i zupa dyniowa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz