piątek, 11 lipca 2014

Drożdżówka ze studiami

Ponieważ są już jagódki, to nie ma innej opcji, jak drożdżówa z nimi! Wyszła trochę za wysoka, bo ciężko się je na raz, ale jest pyszna. 
Jakoś to ciasto się przyczepiło do mnie i każdemu smakuje. Sernik i drożdżowe. I tak w kółko. Może macie propozycje na coś równie dobrego ? Zaczyna mi się trochę nudzić robienie tego samego, a coś jeść trzeba. Życie bez słodyczy, to przecież nie życie ! Czy to tylko ja tak uważam?

A tak w ogóle (tak, tak muszę się pochwalić) możecie mówić do mnie "studentko". Uniwersytet Ekonomiczny mnie przyjął, będę się kształcić we Wrocławiu ! Także życie studenckie i te sprawy... Zobaczymy. Życzcie mi powodzenia, ale póki co mamy WAKACJE! Jeszcze tydzień i będziemy się wy-/prze- grzewać w Turcji. 



A to kojarzycie? Nie, nie. Wcale nie kupne buły odgrzane na parze. Prawdziwe babcine buły na parze z sosem jagodowym, czyli nie może być nic lepszego na obiad. Babcia jest w tym najlepsza! Smaki dzieciństwa? Zdecydowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz