Ostatnio dużo piekę, a się z Wami niczym nie dzielę. Wybaczcie, ale jakoś czasu brak, motywacji... Trzeba w każdym razie nadrobić te zaległości.
Co na Wielkanoc? Sernik? Tak, ale w cieście czekoladowym. Tak zwany serniko-murzynek. Wyszedł super. Ja jestem przeciwniczką suchych ciast, a z takim właśnie kojarzył mi się serniko-murzynek. Odczarowałam go. Wyszedł pyszny, nie przesuszony, czekoladowy. Mniam. Niestety nie mam żadnego zdjęcia, ale na pewno jeszcze kiedyś zrobię.
Dzisiaj postanowiłam zacząć wykorzystywać książkę z wypiekami Lidla. Książka super, ciekawe przepisy. Wybrałam gruszki karmelizowane pod kruszonką. Nawet jak dla mnie trochę za słodkie, ale mam nauczkę na następny raz. Cytryna pomoże.
Poza tym żyję już odliczaniem( tylko 6 dni!), a taki zapracowany tydzień się zapowiada.
Życzę Wam słońca, bo bez niego to żadna wiosna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz